W kręgach żeglarstwa i rybołówstwa na Bałtyku nadal żywa jest pamięć o tragicznym wypadku, jaki miał miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych. Prom Heweliusz, który regularnie kursował między Polską a Szwecją, zatonął w trakcie jednego z rejsów, wraz ze wszystkimi pasażerami i załogą na pokładzie. Przyczyny katastrofy do dziś pozostają przedmiotem spekulacji i badań, a historia ta jest przede wszystkim przestrogą dla wszystkich, którzy podejmują się żeglugi na trudnej i nieprzewidywalnej wodzie Bałtyku.
Agenda:
- Jaka jest historia promu Heweliusz?
- Jak przebiegało zdarzenie?
- Jak zareagowały służby ratownicze?
- Jakie były konsekwencje wypadku?
Przed tragicznym wypadkiem – historia promu Heweliusz
Prom Heweliusz zatonął 14 września 1993 roku na Morzu Bałtyckim. Statek, którym zarządzał kapitan Michał Guzikowski, przewoził łącznie 105 osób, w tym 80 pasażerów i 25 członków załogi. W momencie wypadku prom znajdował się około 35 km od końca mierzei helskiej, na linii z Gdańska do Karlskrony w Szwecji. Przyczyną katastrofy była awaria systemu stabilizacji, która spowodowała przechył jednego z burt statku. W ciągu kilku minut prom przewrócił się i zatonął, w wyniku czego zginęło 55 osób, a 49 zostało uratowanych. To jedna z największych katastrof promowych w historii Polski.
Przebieg zdarzeń – moment, w którym zatonął prom Heweliusz
Po godzinie 20:00, 14 kwietnia 1993 roku, prom Heweliusz wypłynął z portu w Ystad w Szwecji i skierował się na zachód w stronę Świnoujścia w Polsce. Niestety, około godziny 2:00 nad ranem, około 20 mil od wybrzeża niemieckiego, prom zaczął nabierać wody. Załoga podjęła desperackie próby ratowania jednostki, ale niestety na skutek niesprzyjających warunków pogodowych i sztormu, prom zatonął około godziny 6:00 rano. W wyniku tej tragedii zginęło 55 osób, a tylko 13 cudem udało się uratować.
Reakcja służb ratowniczych – jak wyglądały akcje ratunkowe?
Po otrzymaniu sygnału o zatonięciu promu Heweliusz, służby ratownicze natychmiast przystąpiły do akcji. W akcji ratunkowej uczestniczyły m.in. śmigłowce i łodzie ratownicze. Pierwsze jednostki ratunkowe dotarły na miejsce zdarzenia około godziny 23:00. W ciągu kilku godzin udało się uratować 27 osób, a 19 osób niestety zginęło. W akcji ratunkowej brały udział służby ratownicze z Polski i Niemiec.
Konsekwencje wypadku – strata materialna i ludzka
Po zatopieniu promu Heweliusz w dniu 14 września 1993 roku, straty materialne i ludzkie były ogromne. W wyniku wypadku zginęło 55 osób, a 21 uznano za zaginione. Wśród ofiar byli pasażerowie i pracownicy promu, którzy stracili swoje życie w tragicznych okolicznościach. Wiele rodzin doznało niepowetowanych strat, a rany emocjonalne do dziś pozostają. Straty materialne oszacowano na ponad 100 milionów złotych. Wypadek miał także wpływ na rozwój transportu morskiego w Polsce, a jego konsekwencje odczuwane są do dzisiaj.
Podsumowanie
Po zatonięciu promu Heweliusz na Morzu Bałtyckim w dniu 14 września 1993 roku, zginęło 55 osób. Jednakże, tragedia ta pozostawiła wiele dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Mimo upływu lat, tragedia ta wciąż pozostaje w pamięci wielu ludzi i przypomina o ważności bezpieczeństwa na morzu.