trzcinowa Mimzi
Na pograniczu województwa wielkopolskiego i lubuskiego, gdzieś pomiędzy Lesznem i Świebodzinem położone są piękne tereny. Sosnowe lasy, a wśród nich malownicze jeziora, pełne perkozów i kurek wodnych. Nie spotkacie tam zbyt wiele dużych jachtów, bo jeziora te są niedostępne dla nich i zbyt małe, aby spędzać na wodzie cały urlop. Wiele jezior jest połączonych ze sobą tworząc dłuższe szlaki, ale często mocno pozarastane i zazwyczaj poprzegradzane niskimi mostkami, czyniąc je osiągalnymi tylko dla kajaków i najmniejszych łodzi. Te miejsca są wymarzone dla osób, które lubią łączyć żeglowanie ze spacerami po lesie i wycieczkami po okolicy.
Mimzi powstała z myślą o takim właśnie programie. Jest wąską i lekką wiosłówką, która przeciśnie się w każdym miejscu, a pomocniczy żagiel pozwala na pokonywanie większych przestrzeni jezior bez wysiłku. Kadłub jest płaskodenny, co zapewnia minimalne zanurzenie i ułatwia w ten sposób płynięcie przez wodorosty, a skeg pomaga utrzymać kurs podczas wiosłowania.
Żagiel na takiej łodzi musi być nieduży, bo „walka o życie” w nagłym szkwale przekreśla możliwość delektowania się pięknem przyrody wokół, a odległości do pokonania i tak nie są zbyt wielkie. Osprzęt żaglowy musi być za to gotowy do natychmiastowego użycia, a także szybkiego złożenia, jeśli ze chwilę chcemy używać wioseł. Zastosowano więc żagiel rozprzowy bez bomu. Dwa drzewca, to i tak wystarczająco dużo. Maszt i rozprza są jednakowej długości i pomieszczą się wewnątrz łodzi. Wystarczy wypiąć rozprzę, owinąć żagiel wokół masztu, następnie wyjąć maszt z żaglem z gniazda i ułożyć wzdłuż burty. Cała czynność nie trwa nawet minuty i można ją bezpiecznie wykonać na wodzie bez kontaktu z lądem.
Kadłub łodzi został wykonany ze sklejki okume w technologii szycia i klejenia. Sklejka okume jest lekka i wytrzymała, i dodatkowo „przyjazna” w obróbce. Do laminowania połączeń użyto żywicy poliestrowej, która jest elastyczniejsza, bardziej odporna na promieniowanie UV i przy okazji tańsza. Pozostałe elementy wykonane zostały z drewna sosnowego, a rumpel i listwy odbojowe – dębowego. Maszt i rozprza z aluminiowych rur pomalowano na grafitowy kolor.
Na Mimzi zastosowano jeszcze jedno usprawnienie, przewidując jej częste wodowanie i wyciąganie z wody. Skeg jest na rogu przewiercony, a w otworze umieszczona jest ośka i na niej dwa zdejmowane kółka po bokach. Chwytając łódkę za dziób można ją na tych kołach przetoczyć kilkanaście metrów. To bardzo ułatwia wodowanie, bo wózek drogowy można zostawić w pewnej odległości od wody, a z przetaczaniem i wodowaniem poradzi sobie bez trudu jedna osoba.
A więc, gdy tylko nadejdzie niedziela, łódkę na hak i… w trzciny. Może na Wojnowskie, a może tym razem do Olejnicy – na Konwaliowy Szlak?
długość 4,20 m
szerokość całkowita 1,40 m
zanurzenie 0,125 m
zanurzenie z mieczem 0,66 m
masa kadłuba 70 kg
powierzchnia żagla 6,5 m2
fot. Joanna Kotkiewicz-Werszko
rys. Radosław Werszko
Category: Spis treści, Technika
Z uwagą przeczytałem artykuł. Jestem zainteresowany budową podobnej łódki, choć właściwie myślałem o kaczodziobym puncie, albo o czymś podobnym do Kocika. Czy można otrzymać plany Mimzi, na jakich warunkach. Bardzo proszę o kontakt.
Krzysztof
Witam,
znalazłem stronę Pana Radosława:
http://www.dinghy.pl/