Jestes tu: Home » Archiwum kleszcze kraba
Tag: kleszcze kraba
Przejedzenie o północy Na plaży, jak zawsze po wylądowaniu, otoczyła nas gromadka ludzi. Jedni, przekonani że wozimy pasażerów, dopytywali się o cenę rejsu, inni chcieli się sfotografować, większość jednak pytała o szczegóły konstrukcji proa i żeglugi plażowej. -Skąd przypłynęliście? – powtarzało się najczęstsze pytanie. -Z Mielna. -Mielno?… Mielno?… A gdzie to jest?… Chyba gdzieś tam, […]
Zmiana klimatu Zlot proa to dopiero początek przygody. Po towarzyskim spotkaniu te łodzie, które były zdolne do żeglugi po morzu (i których armatorzy mieli jeszcze trochę czasu), wyruszały na kilka dni na Bałtyk. W tym roku postanowiłem spędzić na morzu przynajmniej jeden dzień – w poniedziałek w pracy nie powinno się dziać nic ważnego, a […]
Lili’uokalani R. przyjechał ze swoim proa aż z Bawarii. Ma już na swoim koncie krótkie rejsy po Adriatyku, ale bałtycka żegluga plażowa była dla niego nowością. Jego łódź – pięciometrowe proa według niemieckiego projektu Othmara Karschulina – z daleka przypominała Wikiwiki i Kocham kotka. Byłem bardzo ciekaw porównania tych trzech jednostek… ciekawiło mnie też imię […]
Bozon H Wojtek przyjechał w tym roku na zlot po raz pierwszy. Nie zaliczał się on jednak do świeżo spotkanych internetowych nieznajomych – znamy się od czasu Dni Morza w Szczecinie, kiedy to właśnie Wojtek wraz ze swoim ojcem pomagali nam budować proa Tavau. Po trzech latach Wojtek dorobił się swojego własnego proa, i to […]
Powitanie Około dziewiątej rano, obładowany bagażami, wysiadłem z busika w Mielnie. Miałem dość mgliste pojęcie, gdzie powinienem się kierować, wiedziałem jednak, że przystań nie powinna być daleko. Zarzuciłem więc torbę na ramię i ruszyłem główną ulicą w stronę Unieścia. Torba była niewytłumaczalnie ciężka – wszak chciałem zabrać tylko kilka niezbędnych ciuchów na dwudniowy wypad, plus […]
Oczko mu się odlepiło! Temu misiu! Kiedy proa spoczęło na wodzie, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Przystąpiliśmy do stawiania masztu… i wtedy okazało się, że wcale nie jest w porządku. Gdy bowiem usiadłem na ławeczce i chciałem sięgnąć do wanty, pływak poszedł pod wodę i o mało się nie skąpałem. Pływak w proa […]
Trenerze, jest Pan odpowiedzialny za mecz, za wyjazd, za wszystko! Wieczór spędziliśmy w miłym towarzystwie załogi Antiki, która uczestniczyła w zlocie oldtimerów. Inscenizacji bitwy morskiej, która miała być gwoździem programu Dni Morza, z powodu zmęczenia nie obejrzeliśmy. Następnego dnia czekało nas dokończenie budowy i wodowanie. Według wcześniejszych planów, drugi dzień miał być poświęcony na różne […]
Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?! Następnego dnia byłem na nogach o świcie. Janusz z Hanką jakoś się nie śpieszyli, co wzbudziło moje oburzenie – jednak okazało się, że to oni mieli rację. Po śniadaniu (na koszt organizatorów) udaliśmy się na teren festynu… i zastaliśmy namiot równie daleki od gotowości jak poprzedniego […]
Rok, najmniej rok! To jest sprawa… Kadłub wyglądał może jak łódź, ale nie podzielałem radości Stefana. Do Dni Morza pozostało niewiele czasu, a do zrobienia było jeszcze mnóstwo. Na dodatek nadal nie przyjechał drugi zestaw sklejki! Wieczorem zrobiłem obliczenie czasu – okazało się, że nie mam szans zdążyć, chyba, że poświęcę na budowę całe dnie […]
Przecież na tym piachu za trzydzieści lat… Miejsce do budowy obiecał udostępnić Stefan. Jednak wieś pod Nieborowem położona jest trochę zbyt daleko, musiałbym zużywać wiele godzin na dojazdy lub na czas dłuższy zrezygnować z pracy. Jedno i drugie nie wchodziło w grę. Zacząłem pytać kolegów w pracy – i jedna z koleżanek załatwiła mi znakomite […]
Nowe komentarze